Zasłużeni Dyrektorzy i nauczyciele
Tadeusz Zawadka - dyrektor XXV LO w latach 1969-1991
„Kiedy umiera twój przyjaciel, niech twoje oczy nie będą suche, ale niech także nie stają się morzem”
(Seneka Młodszy)
Śp. Tadeusz Zawadka
Zmarły w listopadzie 2016 roku śp. Tadeusz Zawadka w latach 1969-1991 był dyrektorem XXV Liceum Ogólnokształcącego im. Józefa Wybickiego w Falenicy. Był nie tylko szefem, ale także przyjacielem: młodzieży, której poświęcił całe swoje życie zawodowe, pracowników szkoły, których bez wyjątku traktował serdecznie i z szacunkiem niezależnie od charakteru wykonywanych obowiązków oraz nauczycieli - doświadczonych i młodych, którzy stawiali pierwsze kroki w zawodzie. Nigdy nie ganił, ale wyjaśniał i radził. Nigdy nie okazywał wyższości i nie wykorzystywał swojej władzy dla podporządkowania podległych osób. Swoim oponentom, na zakończenie rozmowy w gabinecie, z poczuciem humoru, pokazywał tabliczkę z napisem: „szanuj szefa swego, możesz mieć gorszego” …
W XXV LO im. Józefa Wybickiego śp. Tadeusz Zawadka dyrektorował w trudnych dla Polski latach: wydarzeń roku 1980, stanu wojennego, przełomu roku 1989. Dokonujące się w kraju wstrząsy, na szczęście, nie miały odbicia w atmosferze pokoju nauczycielskiego. Różniliśmy się poglądami, ale bez wzajemnych niechęci, bez podkreślania podziałów politycznych.
Pod rządami Pana Dyrektora Tadeusza Zawadki szkoła żyła swoim rytmem, który dawał poczucie stabilności i ładu. Trzeba było dbać o budynek i teren liceum. Dyrektor skrupulatnie pilnował, by trawa była wykoszona, a bieżnia dokładnie wyplewiona. Czuwał nad podtrzymywaniem tradycji szkoły i staranną słowno-muzyczną oprawą wszystkich uroczystości.
W czasach Pana Dyrektora szczególny urok miały coroczne przygotowania do studniówki. Parę tygodni wcześniej zaczynały rozbrzmiewać dźwięki poloneza Ogińskiego. Później zaczynały się prace nad dekorowaniem sali gimnastycznej, korytarzy i schodów. Stopniowo, dzięki fantazji młodzieży, szkoła zamieniała się w zaczarowany, baśniowy świat. Na zawsze zapadły nam w pamięć bale studniówkowe z Panem Dyrektorem Tadeuszem Zawadką w pierwszej parze prowadzącym poloneza. Wielkim przeżyciem była matura i rozdanie świadectw maturalnych, które przez ponad 20 lat wręczał kolejnym rocznikom abiturientów nasz Pan Dyrektor.
Jak mówiliśmy uczniom, na tytuł naukowy przed nazwiskiem pracuje się kilka lat, na wielkie „C” w wyrazie „człowiek” - całe życie. Takim właśnie człowiekiem przez wielkie „C” był śp. Tadeusz Zawadka. Na jego wielkość składała się codzienna, cicha praca i troska o tę „cząstkę świata”, która została mu powierzona i za którą czuł się odpowiedzialny. Dla absolwentów szkoły i pracujących w niej nauczycieli ta „falenicka cząstka świata” stała się ważnym fragmentem życia. Nie można bez sentymentu myśleć o „naszej szkole” i nie można bez wzruszenia wspominać kierującego nią człowieka, któremu udało się uczynić ją życzliwą i przyjazną uczniom i pracownikom.
Żegnając śp. Tadeusza Zawadkę, naszego dyrektora, kolegę i przyjaciela, dziękujemy za troskę i serce oraz pamiętamy słowa Ks. Twardowskiego, że „można odejść daleko i zawsze być blisko”.
Przyjaciele z XXV LO im. Józefa Wybickiego w Falenicy
Edyta Borkowska - nauczycielka języka polskiego w XXV LO w latach 1998-2014
Pamięci Edyty Borkowskiej
„Dobrych ludzi nikt nie zapomina ”(Safona)
Jeszcze biegniesz po schodach?
nie, to już tylko odgłos kroków utrwalony w pamięci...
jeszcze słowa składasz w opowieść?
nie, to już tylko echo rozmowy zapisane w powietrzu...
jeszcze marzysz i plany układasz?
Nie, bo już tylko pustka wypełniona ciszą...
Jeszcze kochasz z troską serdeczną?
TAK, bo miłość ofiarowana powraca po wielokroć...
Jeszcze jesteś tuż obok?
TAK, bo dobro rozdane ciągle trwa...
Jeszcze myślę, że jesteś tuż obok....
a tu pustka bolesna wypełniona ciszą
już trwa...
ale dobrych ludzi się nie zapomina...
Joanna Gołębiewska
8 listopada 2014 r.